Monday, January 26, 2009

taki rzeczy stan

jakas rozleniwiona strasznie jestem...w Madrycie zima wcale nie jest przyjemna, jest niewiele stopni w plusie, silny wiatr, a slonce wychyla sie zza chmurki tylko po to, zeby za chwile tam wrocic. juz okolo 18-tej robi sie ciemno, wiec jesli ktos spi do poludnia (patrzcie medullita), to oczywiscie niewiele z dnia mu pozostaje. wiem...w Polsce jest gorzej, ale czytaj dalej. w mieszkaniu rzecz jasna zimno, bo w swietnie rozwinietej, bogatej Hiszpanii tylko niekiedy wynajmiesz cos z ogrzewaniem. alternatywa dla siedzenia w zimnym mieszkanku jest kaloryfer elektryczny, bardzo nieekonomiczny i nieekologiczny. rezultat oczywiscie sredni. przywiozlam sobie z polski termofor, pije herbate zawsze z imbirem, no i 2/3 doby spedzam w lozku, jesli tylko moge. Przecietny Hiszpan wiekszosc czasu spedza poza domem (praca, bar, praca, bar, lozko), wiec niespecjalnie przeszkadza mu brak ogrzewania. W dodatku najczesciej zima z domu wychodzi w dwoch bluzach i szaliku, podczas gdy mi w zimowej kurtce zimnooo. D. zawsze powtarza, ze Hiszpanie to "rusos del sur", Rosjanie z Poludnia. Swietnie znosza upaly i niskie temperatury a haszyszu pala tyle, ile rusek pije wodki...i tak samo dobrze po tej uzywce funkcjonuja.
niech przyjdzie juz wiosna!!!
przez ta zime zaniedbalam moje surrealistyczne infromacje, a ostatnimi czasy same perelki na policyjni.pl. Czytalam o dwoch przestepcach, po ktorych policjanci przyszli do ich domow lub domow najblizszej rodziny. Jednego z nich ciocia zawinela w dywan i ustwila na balkonie, co niestety nic nie dalo, kryjowka szybko zostala odkryta. Drugi z kolei zamienil sie w stol, lecz i tak bystrzy policjanci go namierzyli i aresztowali.
nie wysililam sie tez, zeby skomentowac wybory prezydenckie w USA, jak i konflikt miedzy Palestyna a Izraelem. Jesli chodzi o Obame, to nie pokladam w nim wielkich nadziei, bo taki balagan jaki zastal po 8-latach pajacury Busha, trudno jest posprzatac. Ale pierwsze jego decyzje bardzo mnie ciesza i pozytwnie zaskakuja. Co prawda...nie oszukujmy sie, te decyzje po prostu byly niezbedne! Ale wazne jest to, ze Obama nie zasiada na laurach, tylko od samego poczatku stawia czola problemom, ktorych sie nagromadzilo duzooo. Na pewno bede sie bacznie przygladac tej charyzmatycznej postaci.
Konflikt na Bliskim Wschodzie to sprawa bardzo skomplikowana, a tak wielu ludzi wyraza swoje poglady w sposob tak radykalny. Tak dzieje sie np. w Hiszpanii...mlodzi ludzie wlasciwie bez wgryzienia sie w ten trwajacy od dawna konflikt wrzeszcza na Izraelitow mordercy. Mimo, ze nie jestem zbyt poprawna polityznie, mysle ze trzeba wazyc slowa, wiadomo ze rzez jaka miala miejsce w Strefie Gazy jest czyms strasznym...a i bezsilnosc zwyklego, szarego europejczyka ,tez mnie przytlacza, ale Hamas wcale nie jest bez winy, sam zaostrza ten konflikt.

No comments: