Tuesday, May 29, 2007

Waking life - Swiadome zycie



Waking life to film, ktory obejrzalam zupelnie przypadkiem. Nigdy o nim nie slyszalam i nie wiem czy mialabym okazje uslyszec, gdyby nie pewien klient, Nick, z ktorym rozmawialam o dobrej, ciekawej adaptacji powiesci P.K Dicka, A scanner Darkly (Przez ciemne zwierciadlo). Okazalo sie, ze rezyser ktory wzial sie za te swietna powiesc amerykanskiego pisarza science fiction, mial juz na swoim koncie kilka znakomitych projektow. Richard Linklater (tak sie ow rezyser nazywa) na kilka lat przed powstaniem A Scanner Darkly stworzyl rewelacyjny film animowany pt. Waking life (Swiadome zycie).
Co prawda pierwsza czesc filmu jest dosyc niejasna. Ogladamy przejrzyste, swietne animacje, ale wiekszosc scen, to glownie monologi i rozmowy (najczesciej dwoch osob, z ktorych jedna albo nie mowi nic albo zadaje krotkie pytanie), brzmiace troche jak intelektualny belkot. Dialogi sa bardzo dlugie, wiec ogladajac film w wersji oryginalnej z polskimi napisami, trudno jest w ogole nadarzyc z ich czytaniem, nie wspominajac juz o nacieszeniu oka swietnymi rysunkami. Jesli chodzi o fabule, to zdaje sie, ze sledzimy bohatera w jego krainie snow, na co wskazywalaby nie tylko pierwsza scena, ale i dziwnie poruszajacy sie obraz, co stanowi fajny efekt, jednak przy czytaniu napisow jest on dosyc meczacy.
Za to druga czesc filmu wszystko rozjasnia. Protagonista, przemieszczajac sie z miejsca na miejsce spotyka przypadkowych ludzi, dajacych mu dlugie, wyczerpujace odpowiedzi na wiele pytan z dziedziny nauki i filozofii. Choc poczatkowo wydaje sie, ze glownym tematem filmu jest sen, a dokladniej odkrywanie mozliwosci bycia swiadomym podczas snu, tak pozniej rzeczywistosc, w jakiej przebywa glowna postac zaczyna przypominac klimat wielu powiesci wspominanego wyzej Philipa Key Dicka. Stad juz niedaleko do gnozy i gnostycyzmu.
Waking life jest dzielem wymuszajacym na widzu postawienia sobie podstawowych pytan: W jakiej rzeczywistosci zyje?, Kim jestem?, Co mnie otacza?, Czym jest sen?, Co jest jawa a co snem?, a co za tym idzie: odkrywaniem drogi do zycia w sposob swiadomy. Proces ten ukazany jest za pomoca snu - metafory zycia, w gnozie rowniez i stanu,w ktorym upadla istota przebywa na ziemi lub tez zycia ludzkiego, ktore sni sie istocie boskiej.
Jest to jeden z tych filmow, ktore pozostaja w pamieci na dlugo. Pokazuje, jak ze swiadomego snu (czymze jest sen?) mozna czerpac wspaniale inspiracje. Udowadnia, ze ciagle mozna robic ambitne projekty. Zmusza do myslenia.

No comments: