Saturday, May 12, 2007

Goraczka sobotniej nocy

Oj, w Madrycie niekonczaca sie fiesta. Dni a raczej tygodnie Madrytu juz sie zaczely. Dopiero co Hiszpanie powrocili z jednego dlugiego weekendu a juz zaczyna sie nastepny puente (most). We wtorek jakies swieto, wiec i poniedzialek wolny ;) Az trudno mi nadazyc za tymi wszystkimi dniami wolnymi.

Poza tym goraco. Tutejsza wiosna nieco przypomina mi lato w Polsce. Srednio 25 stopni w ciagu dnia a ze asfalt i cement sie nagrzewa, to i w nocy nie mozna specjalnie odetchnac. A to dopiero wiosna...Wlasciwie jak tylko sie obudze, chce mi sie spac. Na sen przeznaczam ok. 10 godzin. Czytac sie nie chce, gadac po hiszpansku sie nie chce, pracowac sie nie chce, szwendac po miescie sie nie chce. Dobrze ze jeszcze mam ochote na ogladnie filmow. Cos mi sie zdaje, ze na lato wykupie sobie bilet miesieczny do filmoteki...klimatyzacja, ufff ;) Przedwczoraj widzialam tam dokument o Kraju Baskow - La pelota vasca. Nic, tylko wywiady z roznymi stronami (nacjonalisci baskijscy, socjalisci, Hiszpanie, bliscy ofiar atakow terrorystycznych, etc.) Ciekawie, bo przedstwiono rozne punkty widzenia. Nieciekawie, poniewaz film trwa ponad dwie godziny, a to - jak na same wypowiedzi i kilka zdjec tego przepieknego regionu - sporo (pomijajac fakt, ze moj hiszpanski z kazda minuta stawal sie coraz gorszy). Trudna sprawa do rozwiazania dla rzadu hiszpanskiego...niezaleznosc dla Kraju Baskow. Ale to nie temat na dzis.

Wczoraj obejrzalam swietny film animowany produkcji japonskiej ;) pt. Spirited away (pozwole sobie opuscic zapisanie oryginalnego tytulu). Rezyser Miyazaki otrzymal za to dzielo oscara (animacja). Pomimo tego, ze film trwa dwie godziny, nie ma momentu, ktory pozwolilby choc na chwile odkleic wzrok od ekranu (choc D. zasnal). Od poczatku do konca trzyma w ogromnym napieciu, w moim przypadku az do tego stopnia, ze wstrzymywalam oddech wraz z Chihiro (glowna bohaterka) podczas jej przeprawy przez most. Sprited away to wedlug mnie japonska wersja Alicji w krainie czarow. Dziewczynka jadaca z rodzicami do nowego domu, po drodze trafia na tajemniczy tunel, ktory okazuje sie przejsciem do opustoszalego miasteczka...tyle, ze to uspione miejsce nagle zaczyna sie budzic...
Ale o tym moze jutro, bo ide spac.

No comments: